13 czerwca 2011

Historia Beskidu Niskiego i Łemków


OSADNICTWO
    Osadnictwo w rejonie Pogórza i Beskidu Niskiego sięga odległych czasów. Od dawnych czasów przez przełęcze karpackie wiodły uczęszczane trakty handlowe z północy na południe Europy. Pierwsze wzmianki o osadach na Pogórzu i Podkarpaciu pochodzą z XI-XII w. Osadnicy przybywali z terenów nadwiślańskich w doliny Dunajca, Białej, Wisłoki. Ziemie podkarpackie, na ogół zarośnięte nieprzebytymi lasami, były początkowo w całości własnością króla. Od XI wieku zaczęły się nadania na rzecz klasztorów, biskupstw, a także świeckich feudałów. Wielka aktywizacja kolonizacji zaczęła się za panowania Kazimierza Wielkiego, stwierdzono bowiem niebezpieczeństwo w zajmowaniu granicznych terenów przez obce plemiona. Na terenie łemkowszczyzny pierwszymi lokacjami były wsie: Łosie, Ropica Ruska (obecnie Ropica Górna), Biczarowa, Tylicz, Libuszowa. Wsie lokowane były na prawie niemieckim, a ludność która je zasiedlała była przeważnie polska. Kolejnym etapem osadnictwa stanowiła wędrówka na północ pasterskich ludów bałkańskich. Ludność ta , zwana Wołochami,  zajmowała się pasterstwem, do czego nadawały się słabsze górskie gleby. Do tego celu zaczęto specjalnie lokować nowe wsie na prawie zwanym wołoskim - dostosowanym do pasterskiego trybu życia Wołochów. Łemkowie - bo tak zostali nazwani mieszkańcy obecnego Beskidu Niskiego, oraz wschodniej części Beskidu Sądeckiego zachowali język ruski, jednak ulegali wpływom kultury górali polskich i słowackich. Powiązanie kultury pierwotnej przybyłych ludów oraz miejscowych zwyczajów spowodowało wykształcenie się swoistej kultury zwanej łemkowską.
ŁEMKOWSZCZYZNA DO 1914 ROKU
    W zasadzie nie ma żadnych informacji o tym, w czyim władaniu była, praktycznie niezamieszkała,  Łemkowszczyzna w pierwszym tysiącleciu. Od początku istnienia państwa polskiego toczyły się spory o te tereny z Rusią. Przez kolejne kilka wieków wraz z rozbiciem dzielnicowym Polski tereny przechodziły z rąk do rąk, dodatkowo skomplikowane zależnościami rodowymi i materialnymi. Wiek IV przyniósł ostateczne przyłączenie Łemkowszczyzny do Polski. Czas niepokoju i udręki nastąpił dla mieszkańców Beskidu Niskiego w okresie XVI - XVII wieku, kiedy to górskie tereny nękane były przez bandy rabusiów, zwanych tołhajami. Nadchodziły one z południa, określano je jako węgierskie, gdyż Słowacja była wtenczas pod panowaniem Węgier. Najazdy tołhajów nasiliły się w okresie Potopu Szwedzkiego, jednak same wojska szwedzkie nie zdołały dotrzeć na te tereny.
W wieku XVIII Łemkowszczyzna stała się terenem partyzanckich działań konfederatów barskich z wojskami rosyjskimi. W roku 1769 wojska konfederackie przebywały na leżach zimowych między Grabiem a Jaśliskami. Dla miejscowej ludności było to bardzo uciążliwe, ponieważ spadł na nią ciężar wyżywienia ludzi i dostarczenia paszy dla koni. Jednocześnie towarzyszyły temu różne nadużycia i samowole żołnierzy, które nie ominęły również wsi polskich. Konfederaci założyli obozy warowne, z których największy był w Grabiu, inne w Radoszycach, czy w Barwinku. Jednak główne bitwy zostały przez konfederatów przegrane, co zpowodowało całkowitą ich klęskę. Śladem walk konfederackich są istniejące do dziś okopy wojskowe. W czasie wojny konfederackiej Łemkowie sympatyzowali z Rosjanami, byli im bliżsi językiem i wyznaniem.
Wiek XIX to okres kształtowania się świadomości narodowej ruskiej. Wcześniej nie była ona jeszcze wykrystalizowana. W drugiej połowie XIX wieku nastąpiły działania Ukraińców mające na celu włączenie ziem Galicji wschodniej jak i przyległych jej terenów. O ile z Galicją nie było większych problemów, tak z Łemkowszczyzną musiano użyc bardziej wyrafinowanych sposobów. Szykanowano więc partie i zrzeszenia działające na Łemkowszczyźnie, aby wymusić decyzję dołączenia się do Ukrainy. Taki stan utrzymał się do Pierwszej Wojny Swiatowej.
I WOJNA ŚWIATOWA
Cmentarz wojenny nr 46
Cmentarz wojenny nr 46 projektu Jurkovica na Beskidku obok Koniecznej
Już w miesiąc po wybuchu I wojny światowej, we wrześniu 1914 roku, Beskid Niski stał się terenem walk nacierających wojsk carskich z oddziałami austro - węgierskimi. Później, w listopadzie Austriacy zaatakowali wojska carskie, które zmuszone zostały do wycofania się. Potyczki trwały do 1915 roku, czego skutkiem było zniszczenie wielu gospodarstw, a także spalenie przez Austriaków wielu wsi. Straty obu armii poniesione podczas ustalenia się frontu na linii Bardejów - Gorlice i realizacji działań, zwanych potem ofensywą gorlicką, wyniosły 20 tyś. zabitych i 75 tyś rannych.
Dla uczczenia poległych rozpoczęto w 1915 roku budowę cmentarzy wojennych. Innym motywem było stworzenie swoistego pomnika zwycięstwa. Łącznie powstało 401 cmentarzy, z czego na terenie Beskidu Niskiego znalazło się ponad 140. Budowę cmentarzy prowadził Oddział Grobownictwa Wojennego przy dowództwie okręgu wojskowego "Galicja Zachodnia". Obszar prowadzenia akcji został podzielony na 11 okręgów cmentarnych. Łącznie akcja objęła 60 829 poległych. Z szacunkiem dla pokonanego przeciwnika obok żołnierzy austriackich, chowano także Rosjan. Powstały więc liczne mniej, lub bardziej monumentalne cmentarze rozrzucone w rejonie większych potyczek. Często powstawały w terenie górskim, z wykorzystaniem różnych materiałów budulcowych. Swoistą ich cechą jest różnorodność, nie było dwóch identycznych cmentarzy. Na terenie Łemowszczyzny dużą liczbę cmentarzy zaprojektował Dusan Jurkovic, słowacki architekt. Rozmieszczenie cmentarzy w okręgu nr I zawartym całkowicie na terenie Beskidu Niskiego wraz z numerami zawarte jest tutaj. Na tablicach cmentarnych umieszczano często motta. Ponizej kilka z nich.




  • Cmentarz nr 6 - Krempna
    W pamięci, miłości i błogosławieństwie pokoju nasza śmierć.
    Walczyliśmy pierś w pierś, zmartwychwstaniemy ramię w ramię.











  • Cmentarz nr 10 - Sieniawa
    Obca Wam była ziemia, na której walczyliście,
    Teraz Was obejmuje i jest Waszą Matką.









  • Cmentarz nr 46 - Beskidek koło Koniecznej
    Tn, wśród ciemnych lasów, ziół pachnących i gór błyszczacych w dali
    Dzielni żołnierze pokonawszy wroga na spoczynek się udali








  • Cmentarz nr 51 - Rotunda
    Nie płaczcie, że leżymy tak z dala od ludzi
    A burze już nieraz we znaki się dały
    - Wszak Słońce co dzień rano tu nas wcześniej budzi
    I wcześniej okrywa purpurą swej chwały







  • Cmentarz nr 5 - Grab
    Chcecie zważyć ofiary tej wojny? Do sławy i honoru na jednej szali
    Dołóżcie jeszcze odrodzoną duszę narodu, a szala i tak uniesie się lekko do góry







  • Cmentarz nr 11 - Wola Cieklińska
    Wspaniale jest poddać się losowi wojny
    Oddając swe życie ludzkości
    A śmierć mieć najbardziej honorową
    Dążyliśmy do waśni - znaleźliśmy spokój









  • Cmentarz nr 43 - Radocyna
    Nie znaliśmy życia drugiego człowieka
    Teraz śmierć nas połączyła
    Do dziś zachowały się przeważnie tylko ślady po cmentarzach, tylko nieliczne zostały odnowione, m.i. w Krempnej, Grabiu, Radocynie, na Magurze Małastowskiej. Dla ludności mieszkającej w strefie frontowej był to okres niezwykle ciężki. Gnębiona przez wojsko ciągłymi rekwizycjami, przeganiana z miejsca na miejsce w okresie nasilających się lokalnie walk, często nie miała do czego wracać, ponieważ wojsko rozbierało budynki na budowę okopów i schronów. Do tego należy pamiętać o terrorze wprowadzonym przez dowództwo armii austriackiej, które na każdym kroku doszukiwało się sabotażu, zdrady i szpiegostwa. Po rosyjskiej stronie frontu było wprawdzie inaczej, ale nie lepiej. Po wkroczeniu Rosjan do Galicji oświadczono, że Galicja Wschodnia i Łemkowszczyzna stanowią część Wielkiej Rosji, gdyż ludność tutejsza jest rdzennie rosyjska. W związku z tym zakazano używania języka ukraińskiego, likwidowano wyznanie grekokatolickie, rozpoczęło się systematyczne tępienie Ukraińców. Wraz z cofającą się armią autriacką wielu Łemków opuściło swe domostwa, bojąc się represji ze strony Rosjan.
    Po rozpadzie Monarchii Austro-Węgierskiej na Łemkowszczyżnie ukształtowały się dwa nurty. Jeden dążył do przyłączenia Łemkowszczyzny do Rosji, powstały w tym celu lokalne Rady Narodowe, jednak po wybuchu rewolucji w Rosji padł pomysł tymczasowego włączenia na zasadzie autonomii do Czechosłowacji. Drugi natomiast wyznawal sympatie proukraińskie, chwilowo powstała "Republika Komańczańska" o nacjonalistycznym charakterze ukraińskim. Docelowo Beskid Niski znalazł się w granicach Polski, jednak oddzielony został od Przemyśla, wprowadzono do szkół i prasy dialekt łemkowski, drukowano w nim książki szkolne i wychodzący w Krynicy tygodnik "Łemko" i "Kalendar Łemko".







  • II WOJNA ŚWIATOWA
    Wskutek podporządkowania Słowacji hitlerowskim Niemcom, we wrześniu 1939 roku stał się Beskid Niski terenem bezpośrednio zagrożonym atakiem wroga. Obrona tego rejonu była przydzielona Armii Karpaty. Dla obrony odcinka ciągnącego się od Cisnej do Czorsztyna stworzono grupę operacyjną ,,Jasło" w sile 17 batalionów piechoty (ok. 12 tyś. ludzi). Od 3 września Niemcy zaczęli wypierać od zachodu obrońców. Zdezorganizowana polska obrona nie zdołała powstrzymać Niemców, którzy już 9 września zajęli Duklę i Rymanów, a 10 - Komańczę i Sanok. Podczas okupacji hitlerowskiej Beskid Niski znalazł się w granicach dystryktu krakowskiego. Już od pierwszych miesięcy okupacji organizowane było podziemie. Związki zorganizowane na tym terenie miały za zadanie komunikację ze Słowacją przez przełęcze górskie. Przenoszono głównie pocztę, pieniądze, broń, przeprowadzono także wybrane osoby. Od 1942 roku Niemcy rozpoczęli wysiedlanie Żydów: młodszych wywożono, starych, chorych i dzieci rozstrzeliwano. We wrześniu 1944 roku rozpoczęła się na terenie Dukielszczyzny jedna z najbardziej krwawych operacji II wojny, zwana operacją dukielską, największe walki toczyły się w tzw. "Dolinie Śmierci". Jej celem było przekroczenie głównego grzbietu Karpat w rejonie Przełęczy Dukielskiej i przyjście z pomocą antyhitlerowskiemu powstaniu na Słowacji. W założeniach działania sowieckie miały być błyskawiczne, jednak tak się nie stało. Niemcy zaciekle bronili każdego wzgórza, wskutek czego ostateczne zajęcie przez Rosjan całego terenu Beskidu Niskiego nastąpiło dopiero pod koniec 1944 roku. 
    W czasie II Wojny Światowej Ukraińcy współpracowali ściśle z Niemcami, licząc na to, że po zwycięstwie Trzeciej Rzeszy zostanie przez Niemców utworzone państwo ukraińskie od Pienin po Morze Czarne. Niemcy traktowali Ukraińców jak sprzymierzeńców. Przyznawali im szerokie przywileje, z których korzystali również Łemkowie. Niemcy powołali do życia "Związek Łemków" ("Lemkover Genossenschatsverband"). Ukraińcy obsadzili całą wiejską administrację na Łemkowszczyźnie swoimi ludźmi, sprowadzonymi ze wschodu, ponadto stworzyli ukraińską policję. Dało im to możliwość prowadzenia szeroko zakrojonej akcji propagandowej. Po rozpoczęciu wojny ze Związkiem Radzieckim zaczęło się masowe aresztowanie starorusinów podejrzanych o sprzyjanie ZSRR, a młodzież łemkowską, która do tej pory bezpiecznie siedziała w domach, zaczęto wysyłać na roboty do Niemiec. 

    DZIEJE POWOJENNE
        Oddzielnym rozdziałem Drugiej Wojny Światowej, który, jak się później okazało, miał destrukcyjny wpływ na przyszłość Łemkowszczyzny, jest kwestia działalności UPA - Ukraińska Powstańcza Armia, która rozwinęła swą działalność po ustąpieniu frontu w 1944 roku. UPA powstała w październiku 1942 roku jako zbrojne ramię radykalnej frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, kierowanej przez Stefana Banderę. UPA podejmowała akcje głównie przeciw ludności polskiej, sporadycznie przeciw Niemcom, a po nadejściu  frontu - przeciw Armii Czerwonej. Na terenie Polski - w tzw. Zakierzońskim kraju - działał VI Okręg Wojskowy ,,Sian" (San) wchodzący w skład Grupy Operacyjnej UPA - Zachód. Dzielił się on na odcinki taktyczne o kryptonimach ,,Łemko" ( Bieszczady i Beskid Niski ), ,,Bastion" i ,,Danyliw". Na terenie odcinka ,,Łemko: dowodzonego przez ,,Rena" działały dwa kurenie, odpowiadające siłą batalionowi. Kureń   ,,Rena" składał się z czterech sotni (czyli kompani, w stanie od 60 do 200 osób): ,,Bira" - teren Bieszczadów, ,,Brodycza" - Przedgórze Bieszczadzkie, ,,Hrynia" - okolice Leska i Sanoka oraz ,,Stacha" - wschodnia część Beskidu Niskiego. W 1946 roku kureń ,,Rena" liczył około 420 ludzi. Dodatkowo sotnia dzieliła się na 4 czoty po 3 roje, czyli drużyny. W swym działaniu UPA opierała się na ściśle zakonspirowanej w terenie OUN (Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów), która zajmowała się werbunkiem ochotników i służyła wywiadem opartm na doskonałym rozpoznaniu środowiska.
    W 1947 roku w części środkowej i zachodniej Beskidu Niskiego działała samodzielnie sotnia ,,Smyrnego". Po wyzwoleniu ziem górskich w 1944 roku, początkowo UPA działała bezkarnie. Od lipca 1945 skierowano w Beskidy oddziały WP do ochrony wysiedlanej ludności. W  tym okresie nastąpiły ataki UPA na konwoje WP, linie kolejowe itp. W 1946 roku wskutek wysiedlenia części ludności do Związku Radzieckiego zmniejszyło się zaplecze UPA. Do walki zostały skierowane specjalnie przeszkolone oddziały WP.
    W zimie 46 - 47 UPA prowadziła już tylko walkę o przetrwanie. Na wiosnę 1947 roku wojsko i Służba Bezpieczeństwa przystąpiły do operacji ,,Wisła". Polegała ona na przymusowym przesiedleniu pozostałej ludności ruskiej na ziemie odzyskane i ostatecznej likwidacji banderowskiego podziemia. Jakkolwiek decyzja o tej akcji była podjęta przed śmiercią gen. Świerczewskiego, wydarzenie to propaganda komunistyczna wykorzystywała jako jeden z ważniejszych motywów wysiedleń. Skutkiem wysiedlenia ludności łemkowskiej jest prawie doszczętne zniszczenie swoistej kultury i obyczajów pasterskich rodów.

    Brak komentarzy:

    Prześlij komentarz

    Stary Sącz

    Pierwsza wzmianka na temat Starego Sącza datowana jest na rok 1257, kiedy to książę krakowsko-sandomierski Bolesław Wstydliwy zapisał...